Od samego rana Jan jest w wybornym humorze. W tajemnicy zwierza się Marysi, że zamierza ożenić się z Zosią. Józef odwiedza Danutę. Chcąc rozwiać jej złudzenia, mówi o kolejnej wspólnej nocy Marka i Ewy. Danuta wszakże niezbyt się tym przejmuje. Wciąż ma nadzieję, że kiedyś Ewa wyjedzie, a Marek wróci do niej. Samopoczucie Joanny pogarsza się. Intuicja podpowiada dziewczynie, że być może urodzi przed czasem.